czwartek, 19 września 2013

Łzy.

Szklane, wielkie oczy. Napuchły od myśli, które chcę już z siebie wylać. Zamykam oczy i otwieram swoją głowę, swoje myśli. Wylewam to wszystko z siebie i czuję zimno na skórze, jak jakiś wiatr czy rosa. Czuję na swoich dłoniach niebo i mam nadzieję, że gdzieś tam jesteś i mnie słyszysz. Chciałabym zamiast tego zimna, poczuć ciepło Twojego oddechu. Nie wiem kim jesteś, ale Twoje dłonie są silne i potrafią utrzymać mnie w pionie. Szkoda, że nie można tak z siebie wylać wszystkich wspomnień i zacząć napełniać się na nowo. My, ludzie jesteśmy niezbadanym lądem i workiem bez dna. Workiem na smutki i złe wspomnienia, na senne koszmary. Mieścimy tego w sobie mnóstwo. Poza złymi wspomnieniami, mamy też te dobre, masę dobrych, ale czasami mam wrażenie, że są one tylko po to, żeby sprawiać, że jesteśmy jeszcze bardziej smutni i wciąż mamy łzy, którymi bez końca możemy płakać, a nasze łzy wypełniać będą doliny tworząc stawy i jeziora nazwane naszymi imionami.

środa, 9 stycznia 2013

...

Boli głowa, boli noga
bo za twarda jest podłoga
sufit ciąży, chmura krąży
deszcz tu chyba dziś nie zdąży.
Ciałem jestem, głowy nie ma
uśmiech to tym bardziej ściema.
Chciałam być teraz na plaży,
ale rzeczywistość smaży.
Kotlet zmartwień, zupa wspomnień,
to takie podobne do mnie.
Chciałam koktajl wypić marzeń,
wtoczyć je w mój układ zdarzeń.

czwartek, 20 grudnia 2012

Zbyt często

Chyba po prostu zbyt często czuję się tak, jak w tej chwili.
Jest środek nocy, a ja mam ochotę tańczyć i śpiewać.
Głośno śpiewać. Mam się gdzieś schować? Nie, muszę dusić głos i kłebić to w sobie. Może od tego zrobią mi się dziury w brzuchu albo co gorsza w sercu...? A może ja już nie mam serca?.
.
.
.
.
.
Ludzie dajcie mi śpiewać!! Nie śpijcie!!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Krótka historia o przemijaniu.

Uwielbiam takie chwile jak ta, gdy w zimny jesienny wieczór między stronami jakiejś książki znajduję zasuszone polne kwiaty.

wtorek, 25 września 2012

W oczach strach

Spojrzałam dziś w oczy moje
a zobaczyłam twoje...

I znowu!
Znowu się boję!

A może to twoimi dziś
płakałam łzami?

środa, 16 maja 2012

Filozofia oporu

Nałykałam się zbyt wiele powietrza
I teraz cała unoszę się na powierzchni.
Jak plamy ropy na wodach oceanów,
Jak oka z tłustego rosołu.
I choć całkiem naga jestem,
To wy niczego nie widzicie.
Rozebrać możecie mnie nawet ze skóry,
A oczy wasze odziane bielmem kłamstw,
Niczego nie ujrzą,
Prócz zużytego
Mięsa.

sobota, 14 stycznia 2012

Czasem ktoś powie coś, co ja akurat sobie myślę.

Bo kiedy na przykład od mężczyzny odchodzi kobieta, to odchodzi kobieta. A kiedy od kobiety odchodzi facet, to wali się jej cały świat. Tylko nie pytaj dlaczego.


Uważam, że przyjaźń damsko-damska, jeśli w ogóle istnieje, to jest przereklamowana.




Maria Czubaszek